23 sierpnia 2014

Kilka recenzji na wakacyjny brak czasu!

Ajć, zaniedbałam trochę blog, choć nie jest tak, że nie czytam. Zwyczajnie nie mam kiedy napisać paru słów o książkach! Postanowiłam więc zrobić dwa krótkie zestawienia tego, co ostatnio miałam okazję czytać. Oto pierwsza z nich:)

"Sukkub" Edward Lee
Witajcie w Lockwood, spokojnej i cichej mieścinie... gdzie sukuby wychodzą na żer, kiedy zapada zmrok. Wyuzdany seks, bezkompromisowa przemoc i niepokojąca, stara przepowiednia, która wypełni się w tym nadprzyrodzonym horrorze, pokochanym przez wojujące feministki! Seksowna prawniczka Ann Slavik wraca do rodzinnego miasteczka w poszukiwaniu swoich korzeni... ale znajdzie tam coś zgoła innego: śmierć, rozpustę, kanibalizm, diaboliczne tajemnice, strach, strach i jeszcze WIĘCEJ strachu! A dwóch zwariowanych, podążających za nią psychopatów to małe piwo w porównaniu do tego, co czeka na nią w Lockwood. Sam Kaligula uklęknąłby z szacunkiem przed perwersjami, których będziecie świadkiem.

Sukkub przyciągnął mnie do siebie niespotykaną tematyką, która osobiście bardzo lubię. Sukuby - niebezpieczne, demoniczne kobiety karmiące się witalnością i życiową energią mężczyzn to dla mnie jedne z ciekawszych postaci w demonologii. Do tej pory miałam okazję poznać je w mocno uwspółcześnionej wersji, ta skojarzyła mi się bardziej z ich pierwotną formą. Sam pomysł na fabułę był bardzo dobry - nieustające wydarzenia, które napędzają historię, nie pozwalają się nudzić, ciągła akcja wciąż trzyma w napięciu. Nie jest to jednak książka dla osób o słabych nerwach. Działania podejmowane przez niebezpiecznych bohaterów zwalają z nóg. Są bezpośrednie, okrutne i niejednokrotnie obrzydliwe. Po paru rozdziałach miałam ochotę zamknąć książkę i nie czytać dalej, gdyż trudno było mi sobie wyobrazić, aby osoba o zdrowych zmysłach mogła przelewać tak okrutne pomysły na papier. Doczytałam, bo nie lubię zaczynać i nie kończyć książek. Ostatecznie uznałam, że to bardzo dobra powieść, choć nie dla wrażliwych osób. Mocna i dosadna!

"Zbuntowana" Veronica Roth
Dzień, kiedy szesnastoletnia Tris dokonała wyboru, powinien zostać uczczony świętowaniem przez frakcję, do której przystąpiła – jednej z pięciu, jakie istnieją w zniszczonym katastrofą Chicago. Zamiast tego zakończył się tragedią. Przejście z Altruizmu do Nieustraszoności zburzyło jej świat, pozbawiło rodziny, zmusiło do ucieczki, ale i połączyło z Tobiasem – Nieustraszonym o stalowych oczach. Od tamtej chwili walka frakcji przerodziła się w otwartą wojnę. A podczas wojny trzeba stanąć po jednej ze stron. Wybory są jeszcze bardziej dramatyczne – i jeszcze bardziej nieodwołalne. Zwłaszcza dla Tris, NIEZGODNEJ, która wciąż zmaga się z natrętnymi pytaniami o konsekwencje swojej decyzji, z żalem i wyrzutami sumienia, swoją tożsamością i lojalnością, polityką i miłością. Lecz wstrząsające nowe odkrycia i zmieniające się sojusze sprawią, że musi ujawnić prawdę o sobie. Nawet jeśli miałaby stracić wszystko. A żeby ocalić tych, których kocha, musi złamać niewzruszone reguły swojego bezwzględnego świata…

Druga część znanej już wszystkim bardzo dobrze „Niezgodnej”. Tris musi walczyć z efektami swoich decyzji, a ja po raz kolejny musiałam walczyć z książką tej autorki. Veronice Roth znów nie udało się mnie do siebie przekonać. Choć w pierwszej części nie podobał mi się zaledwie styl pisania autorki, tutaj nie zachwyciła mnie również fabula. Po przeczytaniu nadal nie wiem, co tak naprawdę się tu działo. Wciąż miałam wrażenie, że połowa przedstawionej treści w „Zbuntowanej” nie wniosła nic do samej historii. Autorka odkrywa przed nami kilka kart, czeka nas tutaj kilka niespodzianek, ale nic co zwojuje nasze umysły. Nie rozumiem porównania do ”Igrzysk śmierci”. Są naprawdę na odległych poziomach. Przede mną wciąż ostatnia część trylogii. I ostatnia szansa, by udało mi się jeszcze zmienić o niej zdanie :)

"Demon" Daniel Suarez
Śmierć legendarnego projektanta gier sieciowych wstrząsa jego fanami i cenami akcji jego firmy. Ale Matthew Sobol pozostawił po sobie jeszcze coś. Jego nekrolog w Internecie uaktywnia uśpionego demona i całą lawinę innych programów. Programów, które zaczynają przesyłać informacje. Przelewać pieniądze. Zabijać. Detektyw Peter Sebeck staje wobec nieuchwytnego przeciwnika, który oplata świat niewidzialną siecią. Manipuluje ludźmi, kradnie tożsamości i realizuje perfidny plan. Jeśli Sebeck nie powstrzyma demona, Matthew Sobol spełni swoje zamiary. Ale żeby powstrzymać demona, trzeba najpierw odkryć obłędny plan jego twórcy.

Thriller, który podobno jest tak fascynujący i genialny, że zachwycano się nim zanim jeszcze powstał. Czy morderstwa mogą być popełniane poprzez program komputerowy? I kto wprawił te maszynę w ruch? Daniel Suarez powoli wprowadza nas w niebezpieczny detektywistyczny świat Petera Sebecka, który musi ma czas poznać każdy kolejny krok Sobola. „Demon” to na pewno thriller o niespotykanej informatyczno-technologicznej tematyce. Tu nie poszukujemy przestępcy, bo ujawnia się on nam dość szybko. Problem jest jeden – on już nie żyje. Morderstwa jednak wciąż są przez niego popełniane. Mimo oryginalnego tematu, nie bardzo spodobała mi się wizja Suareza. Uwielbiam internet, gry i komputery, a jednak książka mnie zwyczajnie wynudziła. Może poszukiwanie przestępcy jest w podobnych powieściach najatrakcyjniejsze? Tu pozostało nam tylko odkryć mechanizmy jego działań na czas, by zapobiec nieszczęściu i czekać na koniec. Dla mnie nie było to wystarczające.

"Jesteś tylko diabłem" Joe Alex
Wywodząca się ze starego angielskiego rodu Patrycja Lynch umiera w dziwnych okolicznościach. Policja stwierdza samobójstwo, a rodzina z bólem przyjmuje ten fakt do wiadomości. Jedynie narzeczony sprzed lat, Alexander Gilburn, nie wierzy, że jego dawna miłość mogłaby targnąć się na swoje życie.
Czy śmierć kobiety jest spełnieniem kilkusetletniej klątwy, ciążącej na dziedzicach Norford Manor? Czy jest to zbrodnia absolutna, za którą stoi sam Diabeł? W rozwikłaniu zagadki pomóc ma znany autor powieści kryminalnych i detektyw amator. Czy Joe Alex zdoła odkryć, kto uknuł tę diabelską intrygę, nim spełni się przepowiednia o śmierci kolejnej osoby?


Powieść czyta się niezwykle szybko i z wielkim, rosnącym zapałem. Autor podjął się trudnego zadania opisania morderstwa absolutnego, w którym nie ma poszlak, ani podejrzanych i wszyscy bohaterowie mają sensowne alibi. Już dawno nie miałam okazji przeczytać tak klasycznego kryminału, który zawierałby w sobie wszystkie tak typowe dla tego gatunku, a jednak nie tak często chyba już dziś spotykane, cechy - bogata posiadłość, wielki spadek, człowiek o nieszablonowym myśleniu i jego szablonowi podejrzani - ogrodnik, pokojówka, pielęgniarka, adwokat, architekt czy kucharka. Wszyscy oni zamknięci w jednym miejscu, gdzie nasz bohater próbuje odkryć winnego. Bardzo - wydawałoby się - sztampowe role postaci tutaj spisały się na medal. Książka to genialna gra, która trzyma w napięciu i zabija ciekawość dopiero na ostatnich stronach. Genialna klasyka kryminału!

5 komentarzy:

  1. "Jesteś tylko diabłem" Joe Alex- ta mnie ciekawi :) A czytałam tylko "Niezgodną" I część, nie wiem czy znajdę czas na kontynuację.

    OdpowiedzUsuń
  2. Po Sukkuba jednak bym sięgnęła, w kwestii takich książek jestem odważna ;) Serię Roth mam w dalszych planach. Ale jednak spróbuję się do niej jakoś odnieść, bo różne opinie słyszałam i chciałabym wiedzieć, o co z Niezgodną chodzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Koniecznie muszę przeczytać jakąś książkę Edwarda Lee. Trochę się obawiam tej masakry, ale co tam, spróbować muszę. Na trylogię Roth też nabrałam ochoty, bo pojawiają się skrajne opinie o tej historii. Jedni zachwalają, inni krytykują, więc i ja muszę mieć jakieś pojęcie o tych powieściach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z "Sukkubem" zdecydowanie muszę się zapoznać. Bardzo lubię dosadne horrory, a o Lee słyszałam już wiele dobrego :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. O "Zbuntowanej" słyszałam już wiele złego i dobrego. :)

    OdpowiedzUsuń