21 czerwca 2011

"Obudzić szczęście" Susan Wiggs

Egzaminy już za mną, więc od razu przystąpiłam do czytania :) Dziś przekażę Wam odrobinę szczęścia!

Susan Wiggs
Obudzić szczęście
Wydawnictwo Mira
Data wydania:2011-05-04

Każdy z nas poszukuje szczęścia i sposobów, jakimi mógłby je w sobie obudzić. Susan Wiggs pokazuje nam, że czasami trzeba przeżyć trochę mniej zadowalające nas momenty, chwile zwątpienia i bezsilności, aby później docenić to, czego tak nam brakowało. Udowadnia też, że szczęście nie jest dla nas tak nieosiągalne, jak czasem się wydaje, ale jest na wyciągnięcie ręki i to od nas zależy, czy zdecydujemy się na nie otworzyć i przyjąć mimo wszelkich wątpliwości.

Sarah to kobieta, która nie ma wszystkiego, czego pragnie, ale nie narzeka na swoje życie. Komiksy, które tworzy, zdobią strony kilku gazet. W domu ma kochającego męża, który wspiera ją w kolejnych zabiegach inseminacji. Jedyne, czego jej brakuje do pełni szczęścia, to dzieci. Szybko jednak okazuje się, że chęć ich posiadania tak bardzo wplotła się w życia Sarah i Jacka, że poza tym pragnieniem, ich małżeństwo już nie istniało. Gdy Jack dopuszcza się zdrady, Sarah nie zamierza rozpaczać. Wyprowadza się od swojego męża, zmienia samochód na wygodnego mini coopera i powraca do rodzinnej miejscowości, aby tam złożyć pozew rozwodowy i zacząć życie od nowa. Choć szybko poznaje Willa, znajomego z dawnych lat, wierzy, że wszystko jeszcze może się ułożyć. Niespodziewanie Sarah dowiaduje się, że jest w ciąży z Jackiem. Nagle perspektywa rozpoczęcia nowego życia ze strażakiem Willem i jego córką Aurorą nie wydaje się już tak wspaniała i oczywista.

Susan Wiggs nie przedstawia nam historii, która jest od początku do końca przeładowana szczęściem. Pokazuje nam ludzi, którzy czasem błądzą, gubiąc się w swoim życiu, bo nie potrafią sami przed sobą przyznać, czego tak naprawdę pragną. Bohaterowi są przedstawieni w bardzo urokliwy sposób i odsłaniają przed nami swoje najgłębsze uczucia i obawy.

Sarah to silna kobieta, która potrafiła podnosić się za każdym razem, gdy sytuacja wydawała się beznadziejna: zdrada, rozwód, ciąża z byłym mężem, mężczyzna, którego córka najwyraźniej nie chce zaakceptować nowej mamy. Artystka, która przelewa swoje życie na papier, wlewając odczucia i obawy w swoje alter ego, Shirl - bohaterkę jej komiksów. Jack to mężczyzna obłudny, dbający tak naprawdę tylko o siebie. Postać wyrazista, przekonująca, a dzięki temu jedna z najciekawszych. Szybko dowiadujemy się, że dba tylko o zachowanie własnej twarzy i o to, aby z jego konta nie zniknęło zbyt wiele pieniędzy. Bezmyślnie wybuchający złością, a po chwili, po konsultacji ze swoim prawnikiem, żałujący swojego postępowania. Nie pozostawia wątpliwości co do swojej osoby - czarny charakter, który potrafi uprzykrzać życie. Will natomiast, choć wspaniały i uczuciowy, czasami wydawał się zbyt sztuczny, aby mógł być prawdziwy. Zupełnie, jakby był tylko wyobrażeniem Sarah, tym kogo potrzebowała, lekiem na całe zło, które ją spotkało. To jednak wspaniały ojciec, który każdą wolną chwilę poświęcał swojej córce, nie pozostawiając jej wątpliwości, że to ona jest jego największym szczęściem. Aurora to dziewczynka, która pragnie swojego taty na własność - nie dzielić się nim z nikim, mieć go zawsze i tylko dla siebie. Egocentryczne zachowanie typowej dorastającej nastolatki, która pragnie być w centrum zainteresowania, chce być kochana i zauważana. Nie podoba jej się pomysł, że Sarah mogłaby wkroczyć w jej życie, bo to przecież ona pierwsza ją poznała, a związanie się z Willem, oznaczałoby tylko odsunięcie Aurory i niezważanie na jej uczucia. Osóbka prawdziwa i wspaniała, zwyczajnie bojąca się po raz kolejny w swoim życiu coś utracić.

Czasami są takie książki, gdzie żałuję, że przeczytałam opis na okładce - tajemnica znika, a wszystko staje się tak oczywiste. Tutaj opis mówi nam wszystko i już od pierwszych stron wiemy, jak potoczy się historia. Nie zaskakuje nas sytuacjami, a jednak czyta się ją przyjemnie. Relacje między wszystkimi postaciami są opisane bardzo wyczerpująco i nie pozostawiają nam żadnych wątpliwości, kto czego pragnie, kto jaki jest naprawdę i kto czego się boi...

Bardzo przyjemna lektura, pisana swobodnym językiem. Choć przewidywalna, to jednak zaskakująca bijącą od niej radością i szczęściem, na które czekaliśmy wraz z bohaterami już od pierwszych stron. Świat, który udowadnia nam, że czasami warto wyjść na przeciw marzeniom, zapomnieć o uprzedzeniach i strachu, bo te są czasami całkiem bezpodstawne. Idealna na wakacyjne dni, gdy chcemy oderwać się od szarego świata.

Moja ocena: 4/5

Za książkę dziękuję



Obudzić szczęście  [Susan Wiggs]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

4 komentarze:

  1. Czytałam i również wydawała mi się przyjemną, ciepłą lekturą :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, ze masz juz egzaminy za soba. O ksiazce slyszalam wiele dobrego, Twoja recenzja tez jest pozytywna. Bede musiala sie za nia rozejrzec :)

    OdpowiedzUsuń
  3. myślę, że jest idealna na czytanie podczas wylegiwania się w tym letnim słońcu... podwójne szczęście :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że to dobra "odprężanka", w sam raz na leniwe dni ;) Aż chciałoby się obudzić własne szczęście!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń