Kendare
Blake
Anna we
krwi
Wydawnictwo
Prószyński i S-ka, 2012
Książki o
duchach nieczęsto wpadają w moje ręce. Jeśli jednak już tak się
stanie, liczę na to, że powieść porwie mnie w swój nadnaturalny
świat, a w nocy trudno będzie mi zasnąć. Te niewielkie wymagania
trudno zaspokoić. Poszukiwania doprowadziły mnie do „Anny we
krwi”. Wspaniała okładka, zatrzymująca wzrok na dłużej i
oszałamiający tytuł, który zapowiada świetna historię. Oto Anna
ubrana w krew.
Tezeusz
Cassio Lowood wkroczył w świat duchów jako nastolatek. Potrzeba mu
wiele odwagi, by za pomocą athame odsyłać duchy tam, gdzie ich
miejsce. Jego głównym motorem działań jest jednak przeszłość.
Tajemnicza śmierć jego ojca zamordowanego przez niebezpieczna
istotę. Teraz jednak Cas walczy z nowym zagrożeniem - Anną we
krwi. Ta dziewczyna spędza mu sen z powiek, zajmuje umysł i nie
pozwala myśleć o normalnym życiu. Cas zapoznaje się z
opowieściami o duchach krążącymi po nowej szkole, mając nadzieję
poznać sekretną siłę Anny. Tę, która daje jej tak ogromną moc.
Ach, bardzo
chciałam przeczytać tę książkę. To jedna z tych, po które
sięgam ze względu na okładkę i tytuł. Oczywiście duchy robią
tu swoje - dawno nie czytałam nic dobrego o tych istotach, więc bez
wahania sięgnęłam po „Annę...”. Z jakim efektem? Niestety,
raczej poniżej moich oczekiwań.
Już
pierwsze strony przysporzyły mi nie lada trudności. Trudno było mi
zagłębić się w tej historii, nie porywa od pierwszych stron i
trudno skupić się na treści. Język, którym posługuje się
autorka, z jednej strony stonowanym, spokojnym rytmem wprowadza nas w
mroczną historię, z drugiej doprowadza do pasji specyficzną
konstrukcją. Nie jest to trudny język, ale z pewnością nie
sprawia, ze płynie się wraz z powieścią, czekając na kolejne
wydarzenia.
Książka
była bardzo zróżnicowana pod względem treści. W jednym momencie
mamy opowieść o duchach dla nastolatków, w drugiej krew, ofiary i
okrutne morderstwa. Blake umiejętnie łączy te dwa rożne
charaktery, choć trzeba przyznać, że ich zestawienie jest dość
nietypowe. Podobała mi się postać samej Anny - odrobinę
zagubionego ducha, który nie ze swojej winy dopuszcza się okrutnych
czynów. To jedyna postać, która wypadła tu znakomicie, cieszę
się, że padło właśnie na Annę.
Książka
odrobinę mnie zawiodła i sądzę, że mocno żałowałabym, gdybym
wydała na nią swoje pieniądze. Może to jednak jest powieść
tylko dla nastolatków. Waleczny siedemnastolatek z trudnym
dzieciństwem, które zmieniło go na zawsze - to już typowe. Myślę,
że to odrobinę zmarnowany potencjał książki i świetnej postaci
Anny. Dla mnie poniżej oczekiwań, choć nastolatkom mogłaby się
spodobać.
ISBN: 978-83-7839-109-8
Cena okładkowa: 34 zł
Tytuł oryginalny: Anna dressed in blood
Ilość stron: 320