26 lutego 2012

"Wschodzący księżyc" Keri Arthur

Keri Arthur
Wschodzący księżyc
Tom I cyklu o Riley Janson
Instytut wydawniczy Erica, 2011


Wschodzący księżyc rozpoczyna cykl o Riley Janson, hybrydzie wilkołaka i wampira, który zachwycił już chyba niejednego czytelnika. W przesycie podobnych postaci, trudno odnaleźć jeszcze coś nowego w tym temacie. Czy więc Keri Arthur rzeczywiście potrafi jeszcze pokazać coś nowego?

Riley Janson, to mieszaniec, podobnie jak jej brat bliźniak - Rhoan i pracuje w Departamencie ds. Innych Ras w Melbourne. Nie chce być strażnikiem, choć, jak się domyśla, jest to nieuchronne. Zwłaszcza, że jej szef tego od niej oczekuje. Wszystko zaczyna się jeszcze bardziej komplikować, kiedy Rhoan znika w trakcie pełnionej misji, a na progu jej domu pojawia się nieznajomy wampir, oczekujący pomocy. Wschodzący księżyc, który pobudza jej wilkołacze zmysły, nie pomaga jej pozostać opanowaną, nawet w trudnych sytuacjach. Riley wszystkimi siłami, z pomocą przyjaciół stara się jednak rozwiązać wszystkie zaistniałe problemy.

Czytałam niejedną recenzję tej książki, zanim sama do niej przystąpiłam. Widziałam opinie czytelników w różnych miejscach i utrwalił mi się obraz ciekawej książki, wartej uwagi. Nie ma co ukrywać, że zawiodłam się ogromnie. Liczyłam na to, że będzie to doskonałym substytutem mojego ukochanego „...Sukuba” Richelle Mead, ale sama odczuwam wiele wątpliwości, by sięgnąć po następne tomy.

Sama historia mogłaby być rzeczywiście ciekawa. Hybrydy do tej pory nie spotykałam nigdzie (no, poza Pamiętnikami wampirów, które oglądam, jednak od książek trzymam się z daleka:)). Brat bliźniak i ich wspólne „odczuwanie”, a także sam pomysł z klonowaniem brzmią dla mnie świetne. Gdyby tylko nie ta słabo skonstruowana atmosfera erotyzmu. Niemal na każdej stronie (i nie ma tu wielkiej przesady) dowiadujemy się, jak trudno wilkołakowi przy zbliżającej się pełni. Wszędzie nadzy mężczyźni, bezpruderyjny seks, a nawet najmniejszy dotyk dłoni już miał drugie dno.

Erotyzmu tutaj ci dostatek, jednak autorka chyba nie znalazła dla niego umiaru. Znowu posłużę się porównaniem do „...Sukuba” - tam również oczekiwałam mocnych scen, a jednak nie były tam one tak nachalne, płytkie, aż w końcu męczące.

Bohaterowie mają potencjał, ale według mnie nie wykorzystany. Żaden nie wzbudził mojej sympatii, żaden z bohaterów negatywnych nie zdołał nawet wzbudzić mojej niechęci. Dużo szczegółów, które mogliśmy widzieć już w innych miejscach, a przede wszystkim postaci uprawiający seks wszędzie i ze wszystkimi - to jedno wyryło mi się w pamięci najmocniej i chyba głównie ta przesada oraz kompletna deprawacja nie pomogły mi zachęcić do cyklu o Riley Janson.

Monotematyczna, nużąca, akcentująca coraz większy przesyt i bezcelowość paranormali. A na półce kolejny tom. I co ja z nim zrobię? :)

16 lutego 2012

"Dziewczyna z tatuażem" Burstein, De Keijzer, Holmberg

Dan Burstein, Arne De Keijzer, John-Henri Holmberg
Dziewczyna z tatuażem.
Nieautoryzowany przewodnik po świecie Stiega Larssona i trylogii Millennium.
Wydawnictwo Bukowy Las, 2012


Poznaliście już dziewczynę z tatuażem? Obok takiej postaci chyba nie sposób przejść obojętnie. Nie bez powodu mówi się o niej na całym świecie, uwydatniając jej siłę, determinację i niezależność. Choć jej działania często są tłumaczone zaburzeniami psychicznymi, nie można chyba nie reagować na nie z entuzjazmem. Jak się jednak okazuje, nie tylko życie fikcyjnej Lisabeth Salander jest fascynujące. Jej twórca, Stieg Larsson, także pozostawił po sobie wiele zagadek i tajemnic, które równie mocno chciałoby się rozwiązać.

Przewodnik po świecie Stiega Larssona i trylogii Millennium dostarcza dużo więcej niż moglibyśmy po nim oczekiwać. Przedstawia on życie autora, jego inspiracje, całą drogę, którą przebył aż do napisania trylogii, a także wypowiedzi jego przyjaciół.

Tutaj dowiadujemy się skąd wziął się pomysł na postać Lisabeth Salander, a kto był inspiracją dla Mikaela Blomkvista. Poznajemy też całe tło powieści, tę pokrętną demokratyczną Szwecję, która z jednej strony jest krajem liberalnym, jednym z najlepiej umożliwiających życie kobietom, a z drugiej strony wciąż pełnym nietolerancji, przemocy i przekrętów biurokracji. Książka pozwala nam lepiej zrozumieć świat Larssona i to, dlaczego tak bardzo zależało mu, by pierwszy tom jego trylogii nosił tytuł Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet.

Przewodnik przedstawia masę informacji na temat życia i śmierci Larssona - do której wciąż wielu ma wątpliwości. Autorzy pokazują, jak bliskie były mu życiorysy nakreślonych przez niego samego bohaterów, spekulują nad rażącymi podobieństwami, których nie da się nie zauważyć, a które powodują, ze coraz bardziej chcemy poznawać te niewyjaśnione kwestie.

Książka jest niesamowita, bo nasilenie w niej tajemnic, nakreślenie świata Salander, powodują, że trudno się oderwać dopóki nie dowiemy się wszystkiego. Czytelnicy, którzy zapoznali się już z całą trylogią, znajdą tutaj odpowiedzi na najbardziej nurtujące pytania. Ci, którzy wciąż są przed ich lekturą - po tej książce nabiorą ochoty na pochłonięcie wszystkich tomów!

„Dziewczyna z tatuażem...” to świetnie skonstruowany przewodnik, który zaspokaja wszystkie potrzeby, najbardziej wybrednych czytelników. Jak się okazuje, świat stworzony przez Larssona jest równie interesujący, co świat, w którym żył on sam. Może dzięki temu jego historię czyta się z takim zapałem, a wszystkie informacje, spekulacje, zagadki i podejrzenia zostają w pamięci na długo, rozbudzając apetyt na więcej.

Bez względu na to, czy jesteście fanami książki, filmu, samej postaci Salander, Mikaela, Larssona, czy nawet samego obrazu Szwecji, ta książka przypadnie wam do gustu i zaskoczy nie jeden raz. Pozostawia wiele pytań, zakorzenia się w głowie na długi czas. Jednym słowem - niezapomniana!

Za możliwość przeczytania dziękuję :)

14 lutego 2012

"Opowieści ze świata, którego nie było" Berenika Rewicka

Berenika Rewicka
Opowieści ze świata, którego nie było
Warszawska Firma Wydawnicza


Ze wszystkich mitologii skandynawska jest moją ulubioną. Nie sposób oprzeć się urokowi tej zimnej krainy, zwłaszcza, że stworzyła ona tak ogromny i znaczący fragment dla kultury. Czytając „Opowieści ze świata, którego nie było” naprawdę chciałoby się, aby ten świat był, istniał, by nordyccy bogowie ze swoją bezwzględnością byli gdzieś między nami, przekazując kolejne przypowieści o sile, walce i niezliczonych podstępach. Dziś zostały nam tylko te mity i sagi, które wciąż jednak zachwycają swoim charakterem. Niech więc nordyccy bogowie przemówią!

Książka składa się z trzech głównych części. Kolejno przedstawia nam nordyckie mity, sagi oraz istoty pochodzące z tego dawnego świata. Mity przekazują nam wszystko, co powinniśmy wiedzieć o samej mitologii nordyckiej - opisuje to, w jaki sposób powstał świat, kiedy pojawili się bogowie, jak powstały poszczególne krainy oraz zamieszkujące je istoty. Tutaj także znajdziemy pozostałe historie, które czyta się z rosnącym zainteresowaniem, pochłaniając kolejne tak barwne i niecodzienne opowieści.

Sagi znajdziemy tu cztery - Saga Gautreka, która zawiera w sobie trzy opowieści, Saga Kudrun, Saga rodu Volsungów oraz Saga Boewulfa. Trudno szukać opowieści, które w ciekawszy sposób przedstawiałyby tak heroicznych bohaterów, niezwykłe postaci królów, niespotykane bitwy i przygody.

Nie każdy potrafi czy chce zainteresować się mitologią. Opowieści, które powstały tak dawno często nie trafiają już do współczesnych czytelników. Głównym problemem jest to, że mity trudno jest zrozumieć - archaiczny język, który jest w nich stosowany, czasem trudno jest przyswoić. Tutaj jednak w nasze ręce trafia książka, która we wspaniały sposób przedstawia nam wciąż te same mity, napisane jednak prostszym językiem. Dzięki temu historie te czyta się z lekkością, ogromną przyjemnością, nie czując ciężaru opowieści. Tutaj możemy poznać mitologię w jej bardziej współczesnej postaci, która jeszcze bardziej do siebie zachęca.

Świetnym podsumowaniem dla przedstawionych mitów i sag, jest ostatni rozdział książki. Przedstawia on bogów i boginie nordyckie, a także inne istoty, opisując ich usposobienie, zwyczaje i przybliżając życie. Mitologia zawiera w sobie wiele istotnych imion, które tu mamy wraz z najważniejszymi informacjami. Ciekawostką jest wieńczący dzieło spis świąt nordyckiego świata wraz z datami oraz ich istotą. To wszystko składa się na niespotykany wcześniej i bardzo przydatny zbiór najważniejszych historii i innych treści mitologii nordyckiej.

Książka jest świetna dla osób, które rozczytują się w mitologiach, ale także dla tych, którzy chcieliby zetknąć się z nimi po raz pierwszy, ale obawiają się skomplikowanych historii i trudnego języka. To książka, która - chociaż jak sama autorka zaznacza nie jest historycznym źródłem o mitologii - według mnie stanowi świetne wprowadzenie do kultury skandynawskiej. Zawiera w sobie wszystkie najważniejsze informacje dotyczące tego mitycznego świata, ale też nadal zachwyca wspaniałą historią i przygodą przystępną dla każdego współczesnego czytelnika.



  Z możliwość przeczytania dziękuję:)

6 lutego 2012

"Odkrycie sukuba" Richelle Mead

Richelle Mead
Odkrycie sukuba
Wydawnictwo Amber, styczeń 2012


Nie mam w zwyczaju przywiązywać się do książek i bohaterów. Z książkami Mead jednak zawsze jest inaczej. Na tę część czekałam długo, no i jest! Nowa, wspaniała, zaskakująca. Rozwiązanie i zakończenie wszystkiego. Chyba nie spodziewałam się, że tak to wszystko się potoczy. Chyba jednak nie mogło być już lepiej. To niestety już ostatni tom!

Georgina wreszcie osiągnęła to, do czego dążyła. Może w spokoju spędzać czas ze swoim ukochanym i wydawałoby się, że nikt nie może już im w tym przeszkodzić. Ale czy na pewno? Z nieznanych powodów zostaje nagle przeniesiona w związku z nową demoniczną misją do Las Vegas. Szybko okazuje się on rajem dla sukubów, a ona sama odnajduje się bez przeszkód w nowym miejscu. Wątpliwości jednak zaczynają ją dręczyć coraz częściej, zwłaszcza, że nikt nie potrafi odpowiedzieć jej na pytanie, dlaczego musiała opuścić Seattle. Wraz z pomocą nefilima, Romana, i swoich przyjaciół zamierzają jak najszybciej rozwiązać tę zagadkę, zanim ulegnie światłom i podejrzanym pokusom Vegas, i przestanie tęsknić za Seattle oraz Sethem.

Ostatnia część cyklu o Georginie Kincaid wprowadza jeszcze wiele nowych, interesujących wątków. Po poprzedniej części byłam pewna, że wszelkie zawiłości dotyczące przeszłego życia głównej bohaterki zostały już rozwiane. Bardziej wspomnieniowy charakter tamtego tomu pewnie niejednego czytelnika zanudził, chociaż mi się szalenie podobał - potrzebna była wreszcie ta analiza tego, co było, aby zrozumieć, co musi nastąpić. Powrót do przeszłości był wzruszający i ciekawy, choć być może bez specyficznego, demonicznego charakteru.

Zaczęło się trochę nudno - brakowało prawdziwego bumu, tego, jak Mead wprowadzała w zawiłą historię w pierwszych tomach. Po Georginie-sukubie, w tym i ostatnim tomie nie ma już prawie śladu. Erotyzm, który był w pierwszym czy drugim tomie, tutaj już lekko wyparował, a to, co zostało, to swobodna romantyczna opowieść z trudną zagadką do rozwiązania. Chyba trochę brakuje mi tamtego klimatu, ale z drugiej strony, można było się tego spodziewać, wiedząc, do jakiego finału historia dąży.

Po początku, który opowiadał jedynie o mało ciekawej, nowej pracy Georginy i jej prawdziwych melodramatach związanych z przeprowadzką, zaczęło się robić ciekawie. Mead w swoich książkach zawsze zaskakuje mnie tym zabiegiem - szokujące wydarzenia pojawiają się w najmniej spodziewanym momencie, a napięcie trzyma już wtedy do samego końca. W wyniku tego, nawet pomimo nic nieznaczącego wprowadzenia, później już nie sposób oderwać się od książki, dopóki nie dojdzie się do ostatniej strony.

Cykl o Georginie Kincaid był pierwszym paranormalem, po którego sięgnęłam i który tak mnie zainteresował. Głównie dlatego, że byłam akurat na etapie demonologicznych poszukiwań ciekawych istot, a sukuby były jednymi z nich. Sposób, w jaki Mead rozpoczęła całą historię był niesamowity, pochłaniający już od pierwszych słów i dzięki temu wiedziałam, że dalej też będzie na co liczyć. Te i inne powieści Mead stały się dla mnie swego rodzaju przełomem, bo dzięki nim zaczęłam więcej czytać, a także pisać, interesować się rynkiem wydawniczym. Chociaż te książki do ambitnych z całą pewnością nie należą, są barwne, niespotykane i dla mnie bardzo inspirujące. Do dziś zawsze w pierwszej kolejności polecam ten cykl wszystkim, którzy odnajdują się w paranormalnym świecie.

Właśnie przez to, co zapoczątkowała ta seria w moim życiu, czuję pewną nostalgię z tym, że to już koniec serii. Treściowo było różnie - raz lepiej, raz gorzej, ale w końcu zawsze trudno było mi się oderwać od historii Georginy. Tutaj są też pierwsi bohaterowie, z którymi się zżyłam - naprawdę! Az mi samej trudno uwierzyć, że tak przywiązałam się do tego cyklu. Sama nie sięgam często po paranormalne powieści, więc może dlatego nie czuje ich przesytu. A na książki Mead zawsze będzie chęć i czas.

Polecam całą serię wszystkim, którzy jeszcze jej nie znają, a ostatnią część tym, którzy poznali już wcześniejsze wydarzenia z życia sukuba. Ten tom naprawdę was zadziwi!

1 lutego 2012

"Gdzie mól i rdza" Paweł Pollak

Paweł Pollak
Gdzie mól i rdza
Wydawnictwo Oficynka, styczeń 2012


Kryminały są chyba często dość niedoceniane. Aż trudno mi samej uwierzyć, że jeszcze nie tak dawno sama nie chciałam ich czytać. Czasami jednak warto ustąpić, bo można stracić naprawdę wiele świetnych historii. Gdzie mól i rdza to właśnie jedna z tych książek, od których nie sposób się oderwać i które zwyczajnie trzeba przeczytać. Tutaj właśnie rozpoczyna się przygoda komisarza z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

Komisarz Marek Przygodny po raz pierwszy spotyka się z tak dziwnym morderstwem. Okoliczności są niecodzienne i całkowicie dziwne. Kiedy po jednym następują kolejne, trudno jest je ze sobą połączyć. Seryjny morderca? Czy może to czysty przypadek, za każdym razem giną starsi ludzie, mężczyźni na emeryturze nękani przez samotność? Przygodny zamierza dotrzeć do prawdy i schwytać bezwzględnego mordercę, którego modus operandi za każdym razem jest, choć dość osobliwe, wciąż równie okrutne.

Już przy pierwszym spotkaniu z książką zainteresował mnie intrygujący tytuł. Szczerze - nie wiedziałam, do czego się odnosi. Brzmi on dość przekornie i ironicznie na pierwszy rzut oka, jednak łatwo można jednak odkryć jego powiązania z Biblią, studiując okładkę. To tylko zaostrzyło mój apetyt i zapewniło opowieść niebanalną o wydarzeniach wcześniej niespotykanych, o morderstwach całkowicie kuriozalnych.

To chyba jeden z najlepszych polskich kryminałów, które przyszło mi czytać. Uwielbiam powiązania kulturowe i religijne, a tutaj rzeczywiście było w czym wybierać. Choć może obiecywana z początku egzotyka nie doszła do skutku, akcja była coraz ciekawsza, a kryminalne intrygi coraz bardziej zawiłe.

Książka jest napisana bardzo prostym językiem, który na pewno przypadłby do gustu każdemu. Historia jest świetnie skomponowana, zapewniając kilka godzin godnej podziwu, znakomitej rozrywki, przy zaskakujących wydarzeniach. Bohaterowie są bardzo dobrze zbudowani - autor nie ogranicza ich tylko do pogodni za mordercą. Przygodny ma swoje życie, nad którym zresztą ostatnimi czasy coraz mocniej ubolewa.

Opowieść być może z prostym zakończeniem, które jednak w całej tej otoczce niesamowitych zdarzeń, naprawdę nabiera kolorów. Wciąga już od pierwszych słów, które zapewniają o mocnych przeżyciach. Książka obowiązkowa dla miłośników kryminałów, świetna pozycja dla tych wciąż nieprzekonanych do polskiej literatury - która coraz bardziej mnie zadziwia - a także tych spragnionych barwnej, kryminalnej zagadki.


Pięknie dziękuję za kolejna ulubioną książkę:)

Gdzie mól i rdza [Paweł Pollak]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE