3 stycznia 2014

Czytelnicze podsumowanie roku 2013

Nigdy nie robiłam rocznych podsumowań, ale w tym roku postanowiłam to zmienić. Przeczytałam nie aż tyle książek, ile zamierzałam, lecz swoje minimum wykonałam. Nie będę zamęczać was statystykami bloga, które i tak was nie interesują, bo mało obchodzą nawet mnie ;) Czasami gubiłam zainteresowanie książkami przez różne życiowe sprawy, lecz potem i tak udało mi się do nich powracać, a blog trwa już czwarty rok. Udało mi się skończyć studia pracą magisterską, która była mocno powiązana z rynkiem książki i zapewniła mi dużo zabawy, a zarazem wiele nauczyła w trakcie poszukiwań materiałów do niej. W tym roku chyba nie doznałam książkowego szoku jakąś powieścią, choć przy wielu mile spędziłam czas. Zweryfikowałam i uaktualniłam listę książek, które chcę przeczytać i odkurzyłam i uporządkowałam swoja biblioteczkę. Chętnie powspominam jeszcze książki, które mocno odcisnęły się w mojej pamięci – zarówno w złym, jak i w dobrym sensie. Poniżej przedstawiam wam moje, bardzo subiektywne opinie.


Największe pozytywne zaskoczenie:
Martin Abram "Quo vadis. Trzecie tysiąclecie"

Przyznałam już, że książek o charakterze religijnym nie czytam. Choć to uwspółcześniona wersja wielkiego dzieła, i tak bałam się, że szybko się zniechęcę i wynudzę. Społeczeństwo przyszłości przekonało mnie jednak do siebie bardzo szybko. Historia niby ta sama, a jednak jakoś całkowicie inna... Pouczająca i wzbudzająca wielkie emocje.

Największe rozczarowanie:
"Dom Tajemnic" Chris Columbus, Ned Vizzini

Książka, która była bardzo mocno promowana swoim związkiem z "Harrym Potterem". Pozytywna opinia J.K. Rowling na okładce i oczywiście fakt, że bardziej rzucało się w oczy jej nazwisko niż nazwiska autorów – jak dla mnie zwyczajna manipulacja, a wystąpiła ona tylko w polskim wydaniu. Książka „...Potterowi” nie dorasta do pięt. Tak, jak Rowling stworzyła coś ponadczasowego i poza przedziałami wiekowymi, tu otrzymaliśmy raczej jedną z wielu powieści dziecięco-młodzieżowych, która - poza kilkoma dobrymi pomysłami – nie miała w mojej opinii wiele do zaoferowania.

Najbardziej oczekiwana książka:
Beth Revis "Milion słońc"

Na drugi tom "W otchłani" Beth Revis czytelnicy musieli czekać półtora roku. Zwykle nie pamiętam o kontynuacjach, a przy tej książce co chwilę sprawdzałam datę premiery. Pierwsza część bardzo mi się podobała. Książka dla młodzieży napisana z klasą i pomysłem. Druga już nie zachwyciła tak mocno, dlatego trzeciej części tak niecierpliwie wyczekiwać już nie będę, ale i tak przeczytam na pewno.

Najlepsza ekranizacja:
"W pierścieniu ognia"

Przyznam, że w tym roku nie miałam do czynienia z wieloma ekranizacjami. Oglądając filmy, rzadko skupiam się na nowościach, za to zdarzyło mi się zahaczyć o starocie, jak "My, dzieci z dworca Zoo" czy "Czekolada". Z tegorocznych produkcji podobał mi się też "Intruz" (nie czytałam książki, bo nie jestem fanką Meyer), który naprawdę mnie zaskoczył czymś świeżym i ciekawym. To jednak na kolejną część "Igrzysk..." czekałam najmocniej i się nie zawiodłam. I już wyczekuję "Kosogłosa"!

Nie zdążyłam przeczytać:
Stephen King "Doktor Sen"

Oczywiście książek, które czają się na półce od dawna jest wiele, a jeszcze więcej jest tych, które chciałam, a nie zdążyłam przeczytać. „Doktora Sen” przeczytać chciałam bardzo i niejednokrotnie zastanawiałam się nad jego zakupem. Wciąż nie posiadam jednak na swej półce „Lśnienia”, który dawno temu czytałam pożyczony od znajomego. Posiadanie drugiej części bez pierwszej mi nie pasowało. Mam nadzieje, że w tym roku dorwę pakiet obu książek w dogodnej dla mnie cenie.

Odkryty wspaniały autor:
Elżbieta Cherezińska za cykl "Północna droga"

Nie sądziłam, że w Polsce mamy tak genialnych autorów, jak ta pani. Jej książki zachwycają, są wciągające i dopracowane do ostatniego zdania. Autorka genialnie tworzy bohaterów i buduje historię tak, że aż nie chce się odkładać książki, dopóki się jej nie skończy. A potem? Zostaje tylko niecierpliwe oczekiwanie na ciąg dalszy. Jej książki rozgrywają się potem w głowie wciąż na nowo...

Najbardziej niedoceniona książka:
Nerea Riesco "Ars Magica"

Znając moje upodobanie tematyką czarownic, nic dziwnego, że ta książka wywołała moje pozytywne wrażenia. Opinie ma raczej średnie i trochę obawiałam się po nią sięgać. A jednak. Przeczytałam jednym tchem, nauczyłam się znowu czegoś nowego o tamtych czasach (i to dzięki powieści, a nie książce naukowej!). Bardzo fajna i bardzo niedoceniona.

Ulubiona książka tego roku:
"Ja jestem Halderd" Elżbieta Cherezińska

Nie zastanawiałam się długo, która książka w tym roku wywarła na mnie największe wrażenie. To właśnie ta powieść zaprzątała mój umysł na długi czas, a bohaterowie pozostawali wciąż żywi w moim umyśle jeszcze długo po zakończeniu książki. Genialnie napisana, cudowna i warta odkrycia przez każdego czytelnika. Żałuję, że w tym roku przeczytałam tylko jedną część cyklu.

. . . . . . . . . . .


A jak wasze czytelnicze wrażenia po roku 2013? Co was urzekło najbardziej, a co zawiodło? Podzielcie się tym ze mną :) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

6 komentarzy:

  1. Dwa dni temu miałam okazję obejrzeć druga część "Igrzysk śmierci" i również jestem zachwycona:)

    OdpowiedzUsuń
  2. chyba muszę się rozejrzeć za Ja jestem Halderd :) trudno mi wybrać ulubioną książkę 2013 roku, ale na pewno największe wrażenie zrobiły na mnie takie tytuły jak: Chłopiec w pasiastej piżamie, Jane Eyre, Las Zębów i Rąk, Motyl, Tysiąc wspaniałych słońc, Dziewiętnaście minut i Cichy wielbiciel, rozczarowań też znalazło się kilka, ale nie będę ich rozpamiętywać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie robię nigdy podsumowań, więc teraz na ,,gorąco'' nie jestem w stanie powiedzieć, która książka zrobiła na mnie najlepsze i najgorsze wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie robię podsumowań, gdyż tego nie lubię. Rok 2013 był dla mnie wielce udany pod względem czytelniczym. Wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wstyd, ale żadnej z tych książek nie miałam w rękach- nadrobię w 2014 :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam w planach więcej Kinga niż ostatecznie udało mi się przeczytać, ale nic straconego - nadrobię w tym roku ;) Ogólnie to cieszę, że czytałam więcej niż w poprzednich latach i sięgałam po różnorodne książki ;)

    OdpowiedzUsuń