4 lutego 2014

„Niektóre rzeczy muszą być prawdziwe, bo nie mają innego wyboru.”

Stephen King
Historia Lisey
Wydawnictwo Prószyński i S-ka 2013


"Krwawa i baśniowa love story. Minęły dwa lata od śmierci Scotta, męża Lisey Debusher Landon. Spędzili razem 25 lat we wspaniałym związku, który spajało głębokie, chwilami wręcz przerażająco intymne uczucie. Scott był sławnym, nagradzanym pisarzem, autorem bestsellerów, ale i bardzo skomplikowanym człowiekiem. Zanim się pobrali, Lisey dowiedziała się od ukochanego o krwawych źródłach jego twórczości. Później zrozumiała, że było takie miejsce, do którego Scott zawsze wracał - miejsce przerażające i zarazem kojące, które mogło pochłonąć go żywcem lub obdarować pomysłami i myślami, po to, by miał siłę dalej żyć. Teraz nadszedł czas, by Lisey stawiła czoło demonom Scotta, czas by udała się do Boo`ya Moon. To, co wydaje się początkowo tylko porządkowaniem dokumentów po zmarłym mężu przez wdowę, staje się podróżą w głąb mroku, w którym przebywał za życia Scott Landon." [źródło opisu: Prószyński i S-ka, 2013]


Niewiele jest takich książek, po których zakończeniu pierwsza myśl to proste "łał", ale mało jest słów, które mogłyby opisać moje wrażenia. Ta powieść należy do tej wąskiej grupy, choć przez długi czas się tego po niej nie spodziewałam. Do "Histori Lisey" miałam bowiem kilka podejść i naprawdę ciężko było mi przedrzeć się przez pierwsze rozdziały. Historia jest skomplikowana i wymagająca, oczekuje od czytelnika dużego zaangażowania, by poznać jej prawdziwy czar. I kiedy przebrnęłam przez trudny początek, dalej już nie mogłam powstrzymać się od czytania.

   „A Scott, którego miała w głowie (przynajmniej myślała, że to on, ale kto to wie), spytał: Dokąd idziesz, Lisey? Dokąd skarbiemój?
   Wracam do teraźniejszości, odmyślała.
   A Scott powiedział: Ten film nazywał się Powrót do przyszłości. Oglądaliśmy go wspólnie.
   Pomyślała: To nie film, to nasze życie.
   A Scott powiedział: Skarbie, zapięłaś pasy?
   Pomyślała: Dlaczego kocham takiego”

Historia bardzo szczegółowo przedstawia nam życie i całą emocjonalną stronę Lisey dwa lata po śmierci jej męża. To ciężka droga poprzez wspomnienia, pamiątki, które Scott po sobie pozostawił i które na każdym kroku uświadamiają nam, jak wielka była to miłość. Chociaż jest to opowieść o uczuciu, o stracie i próbie pogodzenia się z nią, nie zabrakło tutaj tej mrocznej strony, którą zawsze napotykamy w książkach Kinga. Miłość Lisey i Scotta była uczuciem wielkim, lecz skomplikowanym. Wiedzieli o sobie wszystko, znali wszystkie tajemnice, nawet te, które nie pozwalały spokojnie spać w nocy, budząc strach. Lisey podąża za przeszłością przez kolejne "stacje bafa", przez które prowadzi ją mąż.

King zapewnia czytelnikowi poza fascynującą historią także dziwną, odrobinę niepokojącą, lecz na pewno niepowtarzalną formę. Na każdym kroku mamy tu do czynienia ze słowotwórstwem, które dla mnie w jakiś sposób wzbogaca w tekście przekazywane emocje, czy to miłość ("skarbiemój") czy strach ("złamazia"). Te i wiele innych słownych tworów mają w tej powieści ogromne znaczenie, a wraz z zagmatwaną psychologią postaci, atmosferą grozy i oczekiwania, lecz także z głębokimi opisami uczuć, tworzą powieść niesamowitą.

"Historia Lisey" jest po prostu niezwykła. Trudna w odbiorze, lecz zaspokajająca czytelnicze pragnienia. Pokazuje bliskie relacje dwojga ludzi, które nigdy nie były wyidealizowane, ale zawsze piękne. Książka może się nie być odpowiednia dla tych, którzy dopiero zaczynają przygodę z tym autorem. Ale wszyscy, którzy już go znają, koniecznie muszą poznać niebywałą “Historię Lisey”.

Tytuł oryginału: Lisey's Story
ISBN: 978-83-7839-427-3
Liczba stron: 527
Cena detaliczna: 14,9 zł (wydanie kieszonkowe)

13 komentarzy:

  1. Hmmm... A ja do tej pory spotykałam się z negatywnymi opiniami na temat tej książki... Sama jej jeszcze nie czytałam, ale widać trzeba będzie kiedyś się za nią rozglądnąć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że opinie są różne, ale ja głównie spotykałam się z pozytywnymi:) Nie znalazłam nic, co mogłoby nie spodobac mi się w tej książce. Ale co człowiek, to opinia;)

      Usuń
  2. Na pewno przeczytam, bo chcę całą twórczość Kinga poznać. Nie wiem tylko kiedy sięgnę akurat po tę powieść, bo zgromadziłam spory zapas innych książek Mistrza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poznać całą twórczość Kinga pewnie będzie trudno, biorąc pod uwagę z jaką częstotliwością wydaje książki, ale również chciałabym podjąć się tego zadania :)

      Usuń
    2. To są plany na lata, ale myślę, że może nam się udać :)

      Usuń
  3. Aż wstyd się przyznać, ale z Kingiem nie miałam jeszcze do czynienia. Planuje zapoznać się z jego twórczością jak najszybciej, kilka książek leże już u mnie na półce. "Historii Lisey" wśród zgromadzonych przez mnie zapasów nie ma, ale może to i dobrze skoro przygodę z autorem dopiero rozpoczynam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że jest wiele innych książek Kinga, które mogą zachwycić tych, którzy dopiero go poznają :)

      Usuń
  4. O, tego nie czytałam :) Nadrobię, obiecuje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. King jednym razem mnie zachwyca, a innym zawodzi, zobaczymy jak będzie w przypadku tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książki wypadają różnie, raz są lepsze, raz gorsze. Ta bardzo mi się podobała :)

      Usuń
  6. Nie umiem się do książek Kinga przekonać...

    OdpowiedzUsuń
  7. Za mna dopiero kilka książek Kinga i pewnie i na ten tytuł przyjdzie czas ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. King cały czas jeszcze przede mną - jakoś nie mogę przekonać siebie, że trzeba po niego sięgnąć. Choć muszę stwierdzić, że wszystkie filmy, które powstały na podstawie jego książek i które oglądałam - bardzo mi się podobały :)

    Przy okazji zapraszam Cię do mojego wyzwania autorskiego
    http://babskieczytadla.blogspot.com/p/autorskie-wyzywanie-europa-da-sie-lubic.html

    OdpowiedzUsuń