3 stycznia 2015

"Dziesięć bram świata" Tadeusz Biedzki

 Tadeusz Biedzki
"Dziesięć bram świata"
Wydawnictwo Bernardinum 2014


Cuchnące ulice w Indiach i kąpiele w Gangesie ze szczątkami zmarłych. Kawa z terrorystą w Damaszku. Miejsca, w których czas zatrzymał się tysiące lat temu. Zaginiony przyjaciel z Mali z wielkimi planami na biznes. Czynne wulkany w Ognistym Pierścieniu Pacyfiku i niebezpieczne zakątki Brazylii. Bajeczny widok na niesamowicie zachowane zabudowania Machu Picchu i trzęsienie ziemi w Kurdystanie.

Tadeusz Biedzki odkrywa świat, trafiając do miejsc, które przeczą naszym tradycjom i naszemu postrzeganiu świata. Żyje się tu inaczej, ludzie są inni, a dookoła nich niejednokrotnie panuje głód, biedota i wojenne nastroje. Poznajemy tych, którzy zupełnie inaczej niż my, patrzą na życie i śmierć. Autor obiecuje podróż do miejsc, gdzie kończy się świat i rzeczywiście, czytając, mamy wrażenie, że tak właśnie jest. Czasem są to kraje tak odległe, że panujące w nich zwyczaje dla nas są zupełnie obce i niezrozumiałe. Jednak ci ludzie, którzy pokładają w tradycjach całą swoją wiarę i poświęcają im niejednokrotnie swe życie, zwyczajnie oczarowują. To świat tak daleki od naszego, że czasem aż trudno uwierzyć, że prawdziwy. I nie dziwne, że niemal każda opowieść wzbudza odczucie, że nie łatwo byłoby nam żyć w takich miejscach. Choć z pozoru wszyscy jesteśmy tacy sami, pod względem kulturowym za bardzo się już różnimy.

Biedzki pomaga nam odkrywać świat, którego nie znamy - odległy, egzotyczny i fascynujący. To książka o podróżach, jednak skupia uwagę nie tyle na widokach, choć te są również wspaniałe, co na człowieku. Bo to przecież ludzie tworzą te miejsca i historię. To ludzie trwają w swoich zwyczajach, pielęgnując kulturę dla nas całkowicie obcą, lecz niezwykłą.


"Dziesięć bram świata" to dziesięć opowieści, każda z innego kraju i w każdej czeka na nas do odkrycia kilka historii i niespodzianek. Czytając, czasami mamy wrażenie, że autor przeżywa nazbyt często niesamowite zbiegi okoliczności, jednak niewątpliwie nadają one charakteru książce. Czyta się ją wspaniale, jednym tchem. Zwłaszcza, że wszystkie najważniejsze momenty historii opatrzone są kolorowymi zdjęciami, które pozwalają lepiej zrozumieć wszystko to, co autor chciał nam przekazać i choć na chwilę wraz z nim znaleźć się w tym odległym świecie.

Książka o podróżach, która sama w sobie jest niezwykłą wędrówką. Dodatkowo ma wartość edukacyjną, gdyż co chwilę czekają na nas kolejne ciekawostki. Warto poznać miejsca, które autor miał okazję zobaczyć osobiście, a teraz próbuje przekazać nam namiastkę tego, co widział i zasłyszał, za pomocą tej niedługiej, lecz treściwej i barwnej książki. Bardzo polecam wszystkim, których interesuje drugi człowiek, mieszkający gdzieś na krańcu świata. Tutaj poznacie jego przeżycia i emocje, zrozumiecie, jakie wyzwania stawia przed nim życie każdego dnia i zachwycicie się miejscami, w których żyje. Wspaniała książka z cudownymi zdjęciami, która wzbudza ochotę na to, by samemu spakować się, wyjechać i rozpocząć swoją przygodę gdzieś na drugim końcu świata.




5. Przeczytaj książkę z liczbą w tytule.

5 komentarzy:

  1. Coś dla mnie :) Czasem najlepsze poróże to te z książką :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno przeczytam! Książki o podróżach to mój ulubiony gatunek.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja cały czas czekam na tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń