30 września 2012

"Jak kamień w wodę" Chevy Stevens


Chevy Stevens
Jak kamień w wodę
Świat Książki 2011


Chevy Stevens, jak bohaterka swojej książki, pracowała jako agentka handlu nieruchomościami. „Jak kamień w wodę” to jej debiut pisarski, który przyniósł jej sukces na całym świecie.

Annie O'Sullivan, agentka handlu nieruchomościami, która właśnie próbuje sprzedać dom, urządza w nim drzwi otwarte. Chętnych jest niewielu. Więc, gdy pod koniec dnia pojawia się mężczyzna, który chce zobaczyć dom, czuje ulgę. Nieznajomy szybko jednak odkrywa swoje karty. Porywa Annie i wywozi ją z daleka od domu. Zwykły dzień przeradza się w koszmar, a ona przez wiele dni będzie musiała stawiać czoła psychopacie i próbując zrozumieć, co nim prowadzi, by jak najszybciej wydostać się z tego piekła.

Thriller to całkiem ciekawy pomysł z kilkoma sprawnie napisanymi scenami. Na pewno wielką zaletą jest tutaj zagadka, która zdaje się być nierozwiązywalna, aż do samego końca. Zakończenie jest dość zaskakujące i być może nieprzewidywalne, choć nie do końca dla mnie zrozumiałe, gdy przyjrzeć się jemu od strony ludzkiej moralności nawet na minimalnym jej poziomie.

Trochę się wynudziłam, czytając tę powieść. Akcja zaczyna się szybko, nabiera tempa, jednak potem z powieścią dzieje się coś niedobrego. Cała treść nie staje się żadną zagadką do rozwiązania. Koniec wydaje się być jakby usprawiedliwieniem treści. Nie ma wielkiego związku z całą resztą i zdaje się być odklejony od całości. Ciekawe były monologi Annie do terapeuty, które nadawały jakiejś tajemniczości, wydawały się stanowić klucz do rozwiązania całej tej historii, a okazały się znowu nie wnosić nic więcej niż to, że po uprowadzeniu, Annie się bała.

Postać Annie nie jest przekonująca. Kobieta zostaje porwana, nie wiadomo dlaczego, nie wiadomo przez kogo. Zdaje się nie mieć nic na sumieniu, a porywacz jednak chce jej „pomóc” naprawić życie, jak mówi. Jego celem jest począć z nią dziecko choć też nie jest jasne dlaczego. Annie nie wie, jak się wobec niego zachowywać, ciągle próbuje analizować jego psychikę zamiast rozpaczać nad swoją sytuacją. Gdy wyjeżdża na długi czas, nie próbuje nawet uciec z domu, motywując to strachem i tym, że miejsce jest bardzo oddalone od miasta. Annie to zawiła osoba, niejasna i niemądra. Zupełnie nieporywająca.

Liczyłam na dobry thriller, opierając się o opinie innych, a zawiodłam się ogromnie. Nie wiem, dlaczego ta książka rzekomo przyniosła sławę autorce. Powieść nie mrozi krwi w żyłach, jak mi obiecywano, a czytałam ją do końca tylko po to, by dowiedzieć się jak autorka wyśniła sobie zakończenie tej pokręconej historii. Z „zabawy w kotka i myszkę” nie zostało tu wiele. Jest ów „kotek” i owa „myszka”, lecz każde biegnie gdzieś w zupełnie inną stronę...

ISBN: 978-83-247-2100-9
Cena okładkowa: 39,9 zł
Tytuł oryginalny: Still missing
Ilość stron: 367

9 komentarzy:

  1. Książkę kupiłam podczas ostatniej wyprzedaży w Weltbildzie, ale powieść leży jeszcze na półce i czeka na przeczytanie. Po Twojej recenzji, wiem, że raczej szybko to nie nastąpi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też ją tam kupilam :) mocno byłam zaskoczona, że tak mi się nie spodobała, bo wiele jest pochlebnych recenzji gusta, jak widać, są różne :)

      Usuń
  2. Nie kojarzę książki i jakoś mnie do niej nie ciągnie. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. nigdy o niej nie słyszałam, ale jakoś mnie nie ciągnie;)

    OdpowiedzUsuń
  4. póki co nie planuję lektury tej książki, więc oczywisty pass

    OdpowiedzUsuń
  5. Zatem ja daruję sobie tą lekturę. Dzieki za info;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kojarzę książkę, bo bardzo podoba mi się okładka :) może kiedyś przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wydaje się być naprawdę ciekawą książką :D

    OdpowiedzUsuń