7 października 2012

"Pięćdziesiąt twarzy Greya" E L James


E L James
Pięćdziesiąt twarzy Greya
Wydawnictwo Sonia Draga 2012


Szaleństwo trwa, a półki sklepowe uginają się pod ciężarem kolejnych egzemplarzy tej książki, która sprzedaje się w tempie egzemplarza na minutę? Ale czy ta powieść rzeczywiście jest tak porywająca? Podbiła czytelnicze serca na całym świecie, a głosy na jej temat wciąż nie milkną. Co innego można więc zrobić, jak nie spróbować przekonać się samemu? I zająć miejsce po jednej ze stron – wielbicieli Greya lub jego zagorzałych przeciwników.

Anastasia Steele to młoda, niewinna, niezdarna dziewczyna, której życie odmienia się przez czysty przypadek. Jej przyjaciółka, zachorowała, i to ona musi przeprowadzić wywiad ze znanym biznesmenem, Christianem Greyem, do studenckiej gazety. Mężczyzna, który okazuje się być pewnym siebie, przystojnym młodym człowiekiem, onieśmiela ją od tego pierwszego spotkania. Niedługo potem Christian zjawia się w sklepie, w którym Anastasia pracuje i proponuje jej spotkanie. Wtedy dziewczyna, będąc kompletnie nim oczarowana, nie spodziewa się jeszcze, jakie niespodzianki szykuje dla niej Christian.

Po lekturze pierwszym nasuwającym się pytaniem jest: o co ten cały szum? Nie zaprzeczę, że książkę czyta się szybko, jednak trudno nie zgodzić się, że tak źle napisanej powieści rynek książki dawno nie widział. Papierowe postacie, zupełnie nieprzekonujące i historia bez morału i wartości. Trudno uwierzyć, że czytelnicy na całym świecie uznali tę książkę za tak wspaniałą, bazując jedynie na jej na licznych scenach erotycznych, które – przynajmniej w pierwszej części – nie są tak nadzwyczajne, jak niektórzy o nich mówią.

Anastasia potyka się częściej niż normalna, zdrowa dziewczyna w jej wieku, przygryza wargę co chwilę, co może nie byłoby tak denerwujące, gdyby nie ciągłe słowa Greya "przestań przygryzać wargę". Ma mentalność nastolatki, kompletnie zagubionej i niezdecydowanej, ciągle zmienia zdanie i trudno nadążyć za jej infantylnym myśleniem. Brak doświadczeniu w życiu erotycznym nie powstrzymuje jej przed wzięciem udziału w grach sado-maso, które proponuje jej Grey. Płacze przez niego co chwilę, jednak wciąż do niego wraca. Najpierw czegoś nie chce, potem się na to zgadza. Rezygnuje z Greya nagle, bez większego powodu, przełomu, zbędnego myślenia, jakby dlatego, że po prostu pora była "dramatycznie" zakończyć pierwszą część.

Grey na jej tle wypada trochę lepiej. Autorka obdarzyła go konkretnymi cechami - stanowczością i chęcią sprawowania kontroli nad wszystkim. Tu przynajmniej jego skłonności są uzasadnione. Ta postać jednak ewoluuje zbyt szybko. Anastasia była jedną z wielu, traktował ją tak jak inne, a jednak przy niej, choć w zasadzie wciąż był stanowczym Greyem, zmieniał się na każdym kroku, ulegał i robił, co chciała. Trudno o postać o bardziej dwutorowym myśleniu. Anastasia miała nad nim kontrolę, Grey miał nad nią, jednak oboje ulegali sobie tak samo.

Książka miała być romantyczna, zabawna i poruszająca. Nie do końca jednak się to udało. Romantyczna? W żadnym calu. Zabawna? Może odrobinę. Poruszająca? Gdy weźmie się pod uwagę ostatnie kilkanaście stron. Przede wszystkim jednak miała być opowieścią erotyczną, więc – jakkolwiek o niej pomyśleć – swoje zadanie spełniła.

To nie jest dobrze napisana książka, a jedynym, co mi się w niej podoba, jest to, że pokazuje, że sztuki (jakiegokolwiek poziomu by nie reprezentowała) ograniczać nie wolno. W ten sposób erotyczne książki mają wielu przeciwników. Dowodem na to są reakcje palenia jej egzemplarzy. Może gdyby pewna część naszego kraju była bardziej otwarta na ukazywanie silnie zaakcentowanej erotyki w literaturze, czytelnicy nie musieliby zaspokajać się byle czym. Trudno więc się dziwić, że "Pięćdziesiąt twarzy Greya" zafascynowało świat. Mimo że wysokim poziomem zdecydowanie nie grzeszy.

Polecam tylko po to, by zrozumieć o co ten cały hałas.

ISBN: 978-83-7508-556-3
Cena okładkowa: 39,9 zł
Tytuł oryginalny: Fifty Shades of Grey
Ilość stron: 606 

Pięćdziesiąt twarzy Greya [E L James]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

12 komentarzy:

  1. pewnie kiedyś przeczytam, przede wszystkim po to, żeby się dowiedzieć o co ten cały szum :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Do czasu przeczytania Twojej recenzji miałam wielką ochotę na zapoznanie się z treścią tej książki, jednak teraz zaczynam wątpić w sens jej przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie, raczej nie dla mnie... A że pali się egzemplarze erotyki? Cóż, moim zdaniem to lekka przesada - w końcu wszystko jest dla ludzi, a Ci, którym to nie odpowiada po prostu nie powinni zwracać na to uwagi ;) Cyba że osiąga to niezdrową skalę...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. strasznie głośno ostatnio o tej książce
    ale mnie osobiście W OGÓLE do niej NIE ciągnie

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolejna druzgocząca recenzja...
    A ja tak jak Ty chcę sprawdzić o co chodzi, że książka takim szturmem podbiła listy bestsellerów....

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystkie recenzje, które przeczytałam skutecznie zniechęciły mnie do samej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeczytam oczywiście, właśnie po to by sprawdzić o co tyle szumu :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedy zorientowałam się, że wokół tej książki jest taki szum, w sieci zaczęły pojawiać się praktycznie same nieprzychylne opinie.
    Raczej nie skuszę się na tę pozycję. Jest tyle ciekawych książek do przeczytania, że tę, o dość sprzecznych opiniach, chyba sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Uciekam od tej pozycji jak najdalej :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń