14 maja 2012

"Kosogłos" Suzanne Collins

Suzanne Collins
Kosogłos
Wydawnictwo Media Rodzina 2010



„Kosogłos” to trzeci tom głośnych „Igrzysk śmierci”, który podbił moje serce już przy pierwszych stronach. Jak nie pokochać tematu o państwie przyszłości, które zmierza w złą stronę, które jest jedynie fałszywym tworem wykorzystującym ludzkie słabości? Zwyczajnie to niemożliwe. Dyktatorska władza musi przecież upaść, a ludzie wreszcie muszą uwierzyć, że jednocząc się, mogą uczynić wszystko.

Kosogłos musiał się urzeczywistnić. Bunt, który Katniss rozpoczęła poprzez zniszczenie bariery na igrzyskach, był zalążkiem już i tak spodziewanych powstań przeciwko Kapitolowi. Teraz Katniss musi wyjść na ulicę, odwiedzić wszystkie dystrykty, zjednoczyć ludzi, aby wraz z nią zniszczyli tę samozwańczą władzę. Przed nią trudne zadanie i musi liczyć się z kolejnymi ofiarami, sama unikając śmierci jak długo się da. W końcu symbol, jakim się stała, nie może umrzeć teraz, kiedy dawne, niewypowiedziane marzenia wreszcie się urzeczywistniają.

Dostałam to, czego chciałam. W poprzedniej części brakowało mi szerszego spojrzenia na rebelie. Dopiero tutaj jednak wojna z Kapitolem tak naprawdę się rozpoczęła. Ta część pełna jest burzliwych emocji, pragnienia wolności, walki o wszystko. Gra się rozpoczęła, wszyscy zabrnęli za daleko i nie można było już tego cofnąć.

Podobała mi się Katniss idąca ramię w ramię z żołnierzami. Ta postać nabrała wreszcie dla mnie prawdziwych barw. Było pięknie i wzruszająco. Była krew, pot i łzy. A wszystko w imię wolności.  Największy plus tego tomu to dla mnie bez porównania Peeta. Mając słabość do jego postaci, z wielką radością wyczekiwałam powrotu - na co trzeba było trochę poczekać. Bardzo podobały mi się zachodzące w nim zmiany. Nie można było się nudzić.

Ta książka była napisana w cudowny sposób. Mimo że główna bohaterka jest zaledwie nastolatką, większość wydarzeń byłą tu niesamowicie dojrzała, dotyczyła problemów poważnych, bo takim jest zabawa śmiercią. Po tym tomie wiem, że dopełniło się już wszystko, czego mogłoby mi brakować w poprzednich. Zdecydowanie moja ulubiona część, którą czytałam chyba najdłużej. Była tak wspaniale napisana, że nie chciałam uronić słowa.

Trylogia „Igrzyska śmierci” rozpoczęła się mocnym akcentem, a całkowicie wstrząsającym się zakończyła. Te książki chyba już zawsze będę wszystkim polecać, bo są niebanalne, dotykają wbrew pozorom ważnych i trudnych tematów ludzkiego zezwierzęcenia i widowiskowości śmierci. Chciałabym więcej takich książek.

Tytuł oryginalny: Mockingjay
ISBN 978-83-7278-491-9
Liczba stron: 373
Cena okładkowa: 34,90 zł



Igrzyska śmierci Kosogłos [Suzanne Collins]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

12 komentarzy:

  1. Trylogia już za mną i miło ją wspominam:). Podobnie jak film. Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba muszę w końcu się zabrać za tą trylogię. Zwłaszcza, że czytam same pozytywne recenzje na jej temat.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wybacz, że recenzji nie przeczytam, ale przede mną TOM 1, nie chce się za dużo dowiedzieć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja naprawdę uwielbiam te książki i myślę że będę często do nich wracać. Co do ostatniej części, opinie są mieszane, jedni mówią, że byłą zdecydowanie gorsza od poprzedniczek, inni zaś twierdzą że dużo lepsza. Ja jestem z tej drugiej grupy, właśnie Kosogłos najbardziej mnie wzruszył. Nigdy jej nie zapomnę, zresztą widzę, że Ty też nie :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja dopiero I tom przeczytałam. :(( Muszę dorwać 2 i 3 część teraz ;DD

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham ten tom <3 najlepszy z całej serii!

    OdpowiedzUsuń
  7. Trylogia jeszcze przede mną. Już w najbliższym czasie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Cała trylogia przede mną. Nie mogę się doczekać, kiedy ją dopadnę ;).

    OdpowiedzUsuń
  9. serię mam od dawna na oku, ale póki co jest tylko w planach :/ może w końcu uda mi się odłożyć pieniążki i sobie sprawić całą trylogię
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapraszam na nn na second-live-books.blogspot.com! :D Myślę, że warto.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo dobra i w dalszym ciągu trzyma poziom, ale jednak nie najlepsza z całej trylogii ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Cieszę się, że trylogia Ci się spodobała. Mi "Kosogłos" podobał się zdecydowanie najmniej, ale jak widać, wszystkich nie można zdowolić ;)

    OdpowiedzUsuń