Z moim prywatnym wilkiem domowym ;) |
S.A.
Swann
Wilczy
miot
Wydawnictwo
Prószyński i S-ka 2010
"Wilczy
miot" dorwałam przez przypadek. Za parę groszy w nadmorskiej
miejscowości. Ciężko przecież wyobrazić sobie wyjazd z miejsca pełnego wielkich namiotów obsypanych piękną literaturą
bez co najmniej kilku pozycji w swojej torbie. Moim łupem padła
właśnie ta książka. Autor S. Andrew Swann był dla mnie wciąż
nieznajomym, a jak się potem okazało nie bez powodu ta powieść,
ociera się o temat Krzyżaków, o Prusy i Polskę. Jego prawdziwe
nazwisko brzmi Steven Swinarski i rzeczywiście ma polskie korzenie.
Jest to mocno odczuwalne w powieści, gdzie napotykamy temat
historii, z którą nieraz sami musieliśmy obcować, ucząc się o
czasach, gdy Krzyżacy podbijali nasze ziemie. Pisarz wydawał
powieści pod tymi dwoma nazwiskami, a także jako Stephen Krane. W
swoim dorobku ma kilkadziesiąt książek w tematyce science-fiction
i fantasy.
Członkowie
zakonu krzyżackiego przed laty dokonali niebywałego odkrycia. W
1221 roku po rzezi na braciach zakonnych w Transylwanii odkryto
członków pogańskiego kultu, a razem z nimi tajemnicę o bestii
krążącej w lesie. Karmiła ona ludzkim mięsem swoje dzieci.
Bestię zamordowano, a jej potomstwo zostało przygarnięte przez
zakon i poddane szkoleniu. Niemal wszystkie w końcu umarły na polu
walki lub przez brak litości ze strony zakonników. Osiemnaście lat
później ostatnie żywe dziecko bestii, płomiennowłosa Lilia
ucieka z twierdzy zakonnej i ciężko ranna traci przytomność w
lesie. Tam odnajduje ją Udolf, jednoręki chłopiec, który nie
zdaje sobie sprawy, jak mroczna tajemnica kryje się za delikatną i
piękna urodą tej dziewczyny. Nie wie też, że pomagając jej, w
końcu będzie musiał zmierzyć się ze swoją przeszłością, gdy
wspomnienia zaczną powracać.
Ta książka
została wydana pod patronatem Fantastyki w 2010 roku. Rozpoczyna ona
serię o Wilku (do dziś liczy ona tylko dwa tomy). Na okładce z
tyłu książki widzimy opinię George'a R.R. Martina - autora
poczytnego cyklu "Gra o tron" - który powieść tę poleca
jako mroczną i rozkoszną. Okładka projektu Evelyn Schmidt
przyciąga wzrok, zapowiadając wspaniały kawał fantastyki,
złowrogiej i przyciągającej. Powieść, która opiera się o
historię krzyżackich Prus, brzmi wspaniale. Poznajemy niepokoje
ludzi tamtych czasów, w tle widzimy wiejskie życie, a na czele
ukazują się nam zakonne intrygi. Czyta się lekko, język jest
prosty, a autor w sprawny sposób buduje atmosferę, pozwalając nam
zanurzyć się w niebezpiecznym świecie.
Przy tej
książce czas spędziłam mile, choć po jej zakończeniu czegoś mi
brakowało. Opowieść wydaje się momentami zbyt sztampowa, bardzo
przewidywalna. Bohaterami uczynił dziewczynę z ciemną stroną,
walczącą w głowie ze swoimi demonami i biednego chłopca ze wsi,
dotkniętego przez los, który okazuje wiele serca pięknej
dziewczynie. Nie zaskakuje szybko łączące ich uczucie, a także
inne sprawy z przeszłości, które rozwiązują się po drodze.
Jedyne co zadziwia, to błahe motywy popychające tę delikatną i
wrażliwą - i przecież dobrą! - dziewczynę do tak brutalnych
morderstw na przełomie wielu lat.
Powieść ma
pewnie tyle samo zalet, co wad, a odczucia po jej ukończeniu są
skomplikowane. Podobał mi się sposób tworzenia napięcia przez
przeplatanie wydarzeń tego, co jest teraz, z tym, co było kiedyś.
Podobał mi się też sam pomysł na książkę - bo pomimo już
popularnego motywu wykorzystania wilkołaka, jest tu coś nowego i
świeżego. Na uznanie zasługują też bohaterowie, którzy są
bogaci emocjonalnie, dobrzy i źli zarazem. W zestawieniu ich
wyłaniają się jednak pewne niedopasowania i czasem nawet
historyczny potencjał książki, który zapowiadał się cudownie,
obumierał. Książka niewymagająca, ze wspaniałym tłem i
postaciami, choć z fabułą trochę nieprzemyślaną. Ciężko ją
polecić, choć i trudno odradzić bez wyrzutów sumienia. Daleka od
oczekiwań, a jednak wciąż ciekawa i intrygująca.
ISBN:
978-83-7648-504-1
Tytuł
oryginału: Wolfbreed (The Wolf Series)
Liczba
stron: 384
Świetna recenzja.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego typu stoiska nad morzem : )
Lepszej pamiątki od książki(ewentualnie mnóstwa książek xd) się nie przywiezie c;
Książka chyba nie jest w moim typie.
OdpowiedzUsuńChyba jednak nie dla mnie. Jakoś trudno mi się odnaleźć wśród historii tego typu.
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością przeczytam jak tylko wpadnie w moje ręce ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Przyznam szczerze, że czuję się coraz bardziej zaintrygowana powyższą pozycją. :) Mam nadzieję, że będę mieć możliwość przeczytania jej. A tymczasem - zdjęcie z przecudownym domowym wilczkiem - przesłodkie! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sherry
To zupełnie nie moje klimaty. Ale masz pięknego domowego wilka :)
OdpowiedzUsuń文件柴灣貨倉最平觀塘商務中心網頁託管web design伺服器設計vpn申請九龍辦公室網站托管免費
OdpowiedzUsuń