Wiedźmin (opowiadanie)
Andrzeja
Sapkowskiego przedstawiać czytelnikom chyba nie trzeba, choć pewnie
niektórzy jeszcze sami mieli okazji zapoznać się do tej pory z jego
twórczością. Autor popularnej sagi o Wiedźminie z Rivii, choć
także wielu innych książek i opowiadań. Ja, rozpoczynając
przygodę z jego twórczością, zaczynam od samego początku -
opowiadanie "Wiedźmin", debiut literacki pisarza. Co
więcej ten egzemplarz dołączony był do gry o tym samym tytule,
przy której spędziłam parę ładnych godzin, wczuwając się w
świat stworzony przez Sapkowskiego, wcielając się w samego Geralta
z Rivii.
Do Wyzimy
przybywa białowłosy, tajemniczy człowiek. Od razu zaznacza swoją
pozycję wśród miejscowych, zabijając oprychów w tamtejszej
karczmie. Jego celem jest jednak zadanie, które zauważył na
tablicy ogłoszeń, pochodzące od samego króla, Foltesta. Ten
obiecuje nagrodę za odczynienie uroku z jego córki, która
przemieniła się w strzygę i od lat zabija mieszkańców. Wielu
odważnych próbowało już podjąć się tego zadania, choć
bezskutecznie. Wiedźmin wie, że to wyjątkowo niebezpieczna
misja, mimo to postanawia wyruszyć do grobowca strzygi.
Opowiadanie
o Wiedźminie ukazało się po raz pierwszy w 1986 roku w
miesięczniku "Fantastyka". Było jedną z prac
przekazanych na organizowany przez czasopismo konkurs, w którym
zajęło trzecie miejsce. Później zostało wznowione w zbiorze
"Wiedźmin" w 1990 roku oraz "Ostatnie życzenie"
w 1993 roku. To krótki wstęp, z którym najlepiej zapoznać się
czy to przed samą grą czy przed pozostałymi książkami o
Geralcie. Książki wciąż przede mną, choć pierwsza część gry
już za mną - i ją ogromnie polecam fanom RPG-ów :)
Sapkowski to
lekki styl, który pochlania czytelnika sposobem budowania napięcia
i historii. Wiedźmin to bohater dość bezwzględny, który wie
czego chce i nie pozwala się zastraszyć. Jego miecz tnie
głęboko, a twarz nie zna wzruszenia. Przy takiej historii można
się na chwilę zapomnieć i zatopić w tym świecie. Dopracowana
historia, napisana z pasją, którą od lat doceniają miłośnicy
fantastyki.
"Wiedźmin" to już dla mnie klasyka. Cała seria opowieści o Geralcie już dawno za mną, ale czasem myślę nad powrotem do tych książek. :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę okropnie! Ciekawe, kiedy mi będzie dane zapoznać się z serią :)
UsuńTwórczość Sapkowskiego mam w najbliższych planach i mimo, że powtarzam to już chyba od roku to w końcu pójdę do biblioteki i wypożyczę pierwszą część.
OdpowiedzUsuńAch, wciąz powtarzam sobie to samo :)
UsuńCzytałam zarówno to opowiadanie, jak i całą sagę. Twórczość Sapkowskiego jest naprawdę świetna :-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że poznam całą :)
UsuńPowinnam się wreszcie zabrać za sagę o Wiedźminie, fragment omawiany na języku polskich bardzo mi się spodobała, myślę, że zacznę od opowiadania. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja też chyba niedługo zwrócę sie ku całej sadze :)
UsuńNie czytałem ani normalnego Wiedźmina, ani żadnego opowiadania o nim, ale obiecuję w końcu to przeczytać. Już miałem parę podejść, które niestety jeszcze nie doszły do skutku ;p.
OdpowiedzUsuńJednak wydanie, które posiadasz z chęcią bym przygarnął :).
Pozdrawiam!
Melon
To bardzo niedoskonałe wydanie, choć z ciekawymi rysunkami, ale posiada tyle literówek, że az strach! :)
UsuńAle ważne, że są rysunki :D.
UsuńWiedźmina znam tylko z gier i przyznam, że to mi wystarczy. Jakoś do twórczości Sapkowskiego mnie w ogóle nie ciągnie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa do tej pory też tylko z gier :)
UsuńWchłonęłam całą sagę o Wiedźminie w kilka wieczorów. Uwielbiałam te książki, poczucie humoru autora też :) czasem się zastanawiam czy nie wrócić do powieści.
OdpowiedzUsuńChciałam jeszcze tylko dodać, że film i serial były koszmarne. Szkoda.
UsuńNie oglądałam serialu i filmu, ale rzeczywiście słyszałam, że są straszne :)
UsuńTwórczość tego autora mam w swoich czytelniczych planach. :)
OdpowiedzUsuńJak ja pozostałe części :)
UsuńNie poznałam jeszcze twórczości Sapkowskiego, także wszystko przede mną.
OdpowiedzUsuńKrok po kroku, bo trochę tego jest :)
UsuńNiestety fantastyka to nie jest mój ulubiony gatunek do czytania, choć owszem nawet mnie laikowi nazwisko Autora obiło się o uszy.
OdpowiedzUsuńI ja rzadko czytam, ale od czasu do czasu warto :)
Usuń